Wikipedysta:Wulfstan/brudnopis
Z Wikipedii
Dominikanie | |
Pełna nazwa | Zakon Kaznodziejski |
Nazwa łacińska | Ordo Fratrum Praedicatorum |
Skrót zakonny | OP |
![]() |
|
Kościół | Kościół katolicki |
Założyciel | Dominik Guzman |
Data założenia | 1215 |
Rok zatwierdzenia | 1216 |
Liczba zakonników (rok) | ??? (2005) |
Liczba Polaków (rok) | {{{liczba Polaków (rok)}}} |
witryna zakonu |
hist | historia |
pl-1 | podstawowy |
en | native speaker |
en-1 | basic |
biol | biologia |
rast | grafika rastrowa |
- -)
ftv |
efg |
kolumna 2, rząd 2 cde |
|
abc |
Wikipedysta:Wulfstan/brudnopis/miniwikipedysta
język 0 | język 1 | język 2 | język 3 | język 4 | język N | specjalności i inne |
---|---|---|---|---|---|---|
prawie nic |
troszkę |
nieźle |
dobrze |
quasi-native |
native |
np. historyk |
Poznański Czerwiec 56' Miejscem, gdzie konflikt społeczny przybrał formę strajku, a później zamieszek ulicznych był Poznań – duży ośrodek przemysłowy. Powstałe tam niezadowolenie narastało już od jesieni 1955 r. Załoga największego zakładu poznańskiego tj. Cegielskiego – Hipolit Cegielski Poznań zgłaszała pretensje w sprawie niesłusznie pobieranego przez 3 lata podatku od więcej zarabiających przodowników pracy i pracowników akordowych, co pozbawiło parę tysięcy pracowników ponad 11 mln. zł. Dyrekcja nie była w stanie spełnić postulatów wysuwanych przez załogę. Próbowano kontaktować się z Ministerstwem Przemysłu Maszynowego i Komitetem Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wysyłano petycje, listy i delegacje. W tej sytuacji w dniach. 23 i 25 czerwca, poszczególne zakłady HCP wybrały 17 delegatów załogi. Do tej grupy przyłączyło się 10 osób reprezentujących dyrekcję, Komitet Zakładowy PZPR i Radę Przedsiębiorstwa. Delegacja ta 26 VI udała się do Warszawy celem przedstawienia postulatów załogi HCP w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego i Centralnej Radzie Związków Zawodowych. Dyskusje, masówki, wybór delegatów, ustalanie listy postulatów w HCP śledzono z uwagą w innych zakładach pracy Poznania. Atmosfera była bardzo napięta. (...)
Rzecz wcale nie jest łatwa. Zawsze łatwiej wskazać kto używa takiego pojęcia, niż tych, którzy go nie używają. Oczywiście "stara gwardia" je używała, dziś natomiast to się już raczej nie zdarza. Tamte prace, prowadzone od 1948 roku pod wpływem Komisji Badań nad Początkami Państwa Polskiego, prowadziła dyskurs w sposób oczywisty z tezami germańskimi, stąd powstałe lekkie odchylenie w drugą stronę. Na szczęście o niebo lżejsze niż np. w Rosji przy dyskusji o roli Waregów przy zakładaniu Rusi Kijowskiej. Dziś o wiele częściej mówi się o ziemiach polskich w rozumieniu czasów dzisiejszych - jeśli rzecz tyczy się archeologii, lub o Polsce, jeśli rzecz tyczy się tworu Piastowskiego. Nie spotkałem w latach 90. XX wieku lub później poważnych odniesień do czasów wcześniejszych, przedpiastowskich, jako do rzeczywistości polskiej. Z resztą pierwsze impulsy do niecofania się poza X wiek z istnieniem Polski przyszedł ze strony archeologów, lub historyków pracujących na źródłach archeologicznych (por. Zofia Kurnatowska, Tworzenie się państwa gnieźnieńskiego w kontekście Europejskim, w: Polska na przeomie I i II tysiąclecia, Poznań 2001, s. 89n). We wstępie do "The Neighbours of Poland in the 10th century", Warszawa 2000, P. Urbańczyk tłumaczy się z wcześniejszego wpływu ideologii nacjonalistycznej w spojrzeniu narodowocentrycznym na wczesne średniowiecze. W wielu pracach tego typu zastrzeżenia, o tym, by nie pojmować tamtej rzeczywistości w kategoriach późniejszych się znajdują. Ale przede wszystkim odchodzi w niepamięć mowa o ziemiach odwiecznie polskich, wraz ze śmiercią tezy np. o prasłowiańskim Biskupinie. Dosyć surową krytykę wpływów polityki radzieckiej na badania nad początkami polski po II wojnie przedstawił J. Kłoczowski, Chrześcijaństwo w Europie Środkowowschodniej i budowa organizacji kościelnej, w: Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu się nowej mapy Europy, red. H. Samsonowicz, Kraków 2000, s. 14-16. Tamże J. Strzelczyk zauważa, że jedność języka nie przekłada się na wspólnotę interesów, ta bowiem powstaje powoli w wyniku objęcia wczesnopiastowską organizacją panstwową wszystkich plemion wschodniego skrzydła Słowian "lechickich" (cudzysłów jak w org.). P. Urbańczyk pisze tamże (Początki państw wczesnośredniowiecznych w Europie Środkowowschodniej, s. 51), że popularne wizje najwcześniejszych dziejów państw, kształtowane głównie przez literaturę nieprofesjonalną, oraz podręczniki szkolne, stanowią z reguły istotną część mitów narodowych (to jest to, z czym mamy do czynienia w przypadku tego SDU). Dalej następuje bardzo wnikliwa dekonstrukcja Łowmiańskiego i jego szkoły. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że państwo stworzone przez Mieszka I nie było jeszcze "Polską" (...) Dopiero potrzeba utrwalenia zdobyczy terytorialnych i wiążąca się z tym konieczność uzyskania legitymacji geopolitycznej zmusiły Bolesława Chrobrego do wprowadzenia powszechnie akceptowanych w chrześcijańskiej Europie atrybutów samodzielnego państwa: arcybiskupstwa, korony królewskiej, własnej monety i nazwy terytorialnej. Wszystkie one pojawiły się okolo roku 1000 (P. Urbańczyk, tamże, s. 66-67.). Możnaby mnożyć. W ten czas nie będę. Na pewno mowa o plemionach Polskich jest anachronizmem. I jak pisałem już Laforgue: "Może i gdzieś się ten termin anachroniczny zdarzyć, w sposób na wpoły potocznie użyty. Ale ogólnie plemiona są rzeczywistością wcześniejszą dla Polski i z tego tytułu nie można mówić o plemionach polskich. Bo gdy istniały, miałby rzeczywistość nie tylko językową, ale i społeczną, ekonomiczną, militarną, kulturową i przede wszystkim polityczną - to wówczas Polski jeszcze nie było. Trochę jakby nazywać Grody Czerwińskie częścią ziemi austriacko-węgierskiej. Pierwsze istnialy we wczesnym średniowieczu, druga kategoria w czasach nowożytnich. W czasach komunistycznych wszystko było polskie, od ziem odzyskanych, po plemiona zachodniosłowiańskie. I wszystko oczywiście odwiecznie polskie. Bez względu na to, że słowo Polska się nie pojawia przed Chrobrym. " Jeśli uznasz, że coś z tego postu się przyda do dyskusji, to przeklej - niech i inni poczytają. Pozdrawiam Cię... zgorączkowany Wulfstan 20:22, 5 mar 2007 (CET)