Dyskusja:Pasja (film 2004)
Z Wikipedii
Pierwszy raz słysze o czymś takim jak środa palmowa. Chodzi o niedziele palmową czy środę popielcową??? Cubus1984
Tak, chodzi o środę popielcową, mój błąd... ==' Tyle tych świąt kościelnych jest, a ja się w nich nie bardzo orientuję :/ Pottero 12:41, 10 kwi 2005 (CEST)
Chyba tu wkrótce zainterweniuję, bo akurat na temat tego filmu i jego recepcji pisałem dużą pracę naukową i znam te kwestie na wylot; z realizmem nie ma on absolutnie nic wspólnego, a w jego odbiorze tzw. "kontrowersje" wystąpiły tylko w Polsce. W USA, Francji czy Wielkiej Brytanii, gdzie poziom prasy filmowej jest najwyższy na świecie, film ten nie miał w ogóle pozytywnych recenzji, nawet pisma katolickie go zrównały z ziemią, uznając za antykatolicki (np. francuskie pismo "Vie"). Mam swoją teorię, dlaczego tylko w Polsce ten film lansowany jest na dzieło sztuki, ale chyba jej nie umieszczę w artykule, bo jest trudna do pogodzenia z neutralnym punktem widzenia. Jednakowóż artykuł w swej obecnej postaci też nie jest neutralny światopoglądowo. Na razie powiem jeszcze tylko tyle, że ten film jest tak antysemicki, że aż przez wzgląd na to specjalne posiedzenie Zgromadzenia Narodowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich postanowiło dopuścić go jako użyteczny politycznie i propagandowo na ekrany w tym kraju, w którym wszystkie inne filmy amerykańskie są zakazane. --Aethelbald 21:30, 18 lis 2005 (CET)
[edytuj] Kontrowersje
Reakcja widzów była jednak w większości wypadków pozytywna: podczas seansu wielu ludzi nie kryło łez, oglądając mękę Chrystusa. Po projekcji filmu widzowie wychodzili z kin z zaczerwionymi oczyma, dla wielu Pasja okazała się punktem zwrotnym w ich życiu, po obejrzeniu filmu postanowili zmienić coś w swoim życiu - wzruszający POV. będę domagał się prawa do uzupełnienia, że widzowie również wychodzili z projekcji z obrzydzeniem, zniesmaczeni sadystyczną dosadnością filmu, ocierającą się o epatowanie scenami przemocy.
O pozytywnym przyjęciu Pasji może także świadczyć box-office - z całym szacunkiem, ale box office świadczy tylko o tym ilu widzów film obejrzało (a konkretnie - ile sprzedano biletów na film). I o niczym więcej. Na Tylko mnie kochaj też poszło kilkaset tysięcy widzów (czy ponad milion?), a nie świadczy to o pozytywnym przyjęciu filmu, raczej jednomyślnie zjechanego przez krytykę (wyjąwszy ośrodki związane z producentem filmu ITI, czyli np. program Multikino na tvn24).
Arek1979 15:25, 8 cze 2006 (CEST)
Między kilkaset tysiącami widzów które zobaczyło "tylko mnie kochaj" a trzema milionami które obejrzały "pasję" istnieje przepaść nie do pokonania. każdy kto dobrze zna realia polskiego kina wie że w latach dziewięćdziesiątych mało który zagraniczny film osiągnął liczbę trzech milionów widzów (Chyba tylko "Titanic" i właśnie "Pasja"). Więc sądzę że wyniki box-office jednak mają znaczenie