Dyskusja:Powieszenie
Z Wikipedii
Artykuł naruszał moim zdaniem neutralny punkt widzenia (trochę poprawiłem, ale wciąż nie wygląda dobrze). A wyglądało to tak, że w USA i Wielkiej Brytanii wykonywano powieszenie humanitarnie, a w Polsce skazańcy dusili się przez pół godziny... Moja wiedza w tym zakresie jest skromna, ale pamiętam (z programu telewizyjnego) opinię lekarza, że sznur polskiej szubienicy był na tyle długi, że skazaniec ginął praktycznie natychmiast wskutek złamania rdzenia kręgowego. Pokazywano też zapadnię: człowiek opadał w dół około metra(?). Wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, żeby się pętla nie zacisnęła na tyle, żeby szybko nie zadusić nawet lekkiego skazańca. No ale niech się wypowiedzą znawcy tematu, a nie laik. A.J. 10:53, 11 sie 2005 (CEST)
Ja poproszę informacje o źródle wiedzy na temat czasu wiszenia w Polsce. Po za tym opróżnienie pęcherza oraz oddanie kału jest częstym zjawiaskiem w momencie śmierci a nie tylko w przypadku powieszenia jak sugeruje autor.
Z tego co wiem, rdzeń kręgowy nie ulega "złamaniu" tylko przerwaniu, co skutkuje m.in. zatrzymaniem pracy mięśni oddechowych i rozluźnieniem zwieraczy, zarówno pęcherza jak i odbytnicy - czego wynikiem było bezwolne oddanie moczu i kału przez powieszonego.
Warto również zwrócić uwagę na charakterystyczny "taniec" wisielca - nie jestem pewien, ale prawdopodobnie po przerwaniu rdzenia kręgowego następują skurcze partii mięśni; doniesienia o "tańcu wisielca" są dość często spotykane, chociaż nie wykluczam, że mogą być nieprawdziwe.
Uduszenie na szubienicy przebiega szybko, a w każdym razie nie można w stosunku do niego użyć określenia "powolne", jak to było w tekście (usunąłem ów przymiotnik). Nie jest to bowie duszenie w sensie potocznym, polegające na zaciśnięciu krtani i odcięciu dopływu powietrza, co daje takiej osobie 2 - 5 minut powolnego umierania. Uduszenie na szubienicy następuje poprzez zaciśnięcie tętnic szyjnych przez sznur pod ciężarem ciała i odcina dopływ natlenionej krwi do mózgu, co powoduje utratę przytomności w ciągu kilku sekund, zaś sama śmierć następuje po kilku minutach.
Skąd więc teksty mówiące o nawet 45 minutach umierania? np. http://killer.radom.net/~sermord/zbrodnia.php?dzial=zbrodnia&dane=CelaSmierci