Rycerze Andrzeja Waligórskiego
Z Wikipedii
Słuchowisko radiowe, pomysłu Andrzeja Waligórskiego stworzone i zrealizowane przez znany kabaret Elita, znane też pod tytułem "Rycerzy Trzech". Przeszło 100 odcinków zostało wyemitowane przez Program Trzeci Polskiego Radia w ramach audycji satyryczno-rozrywkowych "60 minut na godzinę" oraz reemitowane w tym samym programie w ramach "Powtórki z rozrywki".
Fabuła oraz postacie występujące w słuchowisku zostały zaczerpnięte z "Trylogii" Henryka Sienkiewicza i sparodiowane. Źródłem komizmu są zarówno odbrązowione postacie z powieści, zaopatrzone w szereg przywar charakteru, jak i współczesna interpretacja niektórych cytatów (np.: "wystaw pan sobie, Chowański atakuje, ja sobie wystawiam, a on mnie w pysk").
Wydarzenia nawiązujące do Trylogii nie następują chronologicznie, co również jest źródłem dowcipów.
[edytuj] Postacie
- Kmicic Andrzej - Jerzy Skoczylas
- Mellechowicz - Jerzy Skoczylas "Przypuszczalnie Tuchajbejowicz, a w ogóle karierowicz"
- Wołodyjowski Jerzy Michał - Leszek Niedzielski
- Zagłoba Onufry Sum - Stanisław Szelc "Stary, gruby pijak, kłamca, erotoman 50% utraty wzroku"
[edytuj] Odcinki
Wszystkie odcinki zawierają piosenkę wprowadzającą, piosenkę końcową, oraz zaczynają się od słów "Oj niedobrze koledzy, niedobrze". Ponieważ w słuchowisku brak chronologii, bardzo trudno jest ustalić, jaka jest ich prawdziwa kolejność.
Numer | Pierwsze słowa | Opis |
---|---|---|
001 | Pani Basia Wołodyjowska wyjechała (...) | Wołodyjowski lamentuje z tęsknoty za Basią. Oczywiście z kartki aby szybciej móc się napić wódki ze swoimi kompanionami. Potem następuje dyskusja na temat garmażerki na zagryzkę. Rozważany jest Tatar (nadziany na pal) język przywieziony przez Muszalskiego, przypiekane zimne nóżki od tego języka i amur. |
002 | Straszliwy jakowyś kac mnie gnębi (...) | Mellechowicz cierpi na kaca, a pozostali rycerze przypominają mu co robił poprzedniego dnia, oraz informują go iż w pijanym widzie wszystkie rozkazy poprzekręcał - między innymi pohańbił pana Nowowiejskiego. Dlatego hetman przyjechał go zdjąć (fotografując go). Na drugi dzień znajdują półprzytomnego Mellechowicza, którego panna Basia próbowała porwać. |
003 | Że tak tradycyjnie zacznę, choć (...) | Rycerze czytają list od hetmana, w którym przyznaje on 40 bizonów Wołodyjowskiemu, które okazały się być bizunami (batami) przyznanymi za zawracanie głowy dowództwu. Na drugi dzień trwają poszukiwania donosiciela, który hetmanowi mu o wszystkim donosi. Przypadkowo obrażają oni hetmana, w obecności Srogiego Luśni, który chce mu o tym donieść. |
004 | Okazało się, iż wszyscy mamy ryby (...) | Wszyscy rycerze mają sine ryby na piersiach z czego wynika że są synami Azby Beja, więc zastanawiają się jak te ryby wywabić. Na szczęście hetman koryguje iż chodziło mu o grzyby a nie ryby. Na drugi dzień dyskutują o pieśniach rycerskich, które nie powinny stosować odpowiedzialności zbiorowej. Następnie odśpiewują pieśń o pannie, którą porwał Tatar. |
005 | 1 | 2 |
006 | 1 | 2 |