Upita (u Sienkiewicza)
Z Wikipedii
Upita - w powieści Henryka Sienkiewicza Potop miasteczko położone na Żmudzi. Do parafii kościoła w Upicie należały Wodokty, będące własnością Oleńki Billewiczówny oraz Lubicz, który od dziadka Aleksandry, Herakliusza Blillewicza, otrzymał w testamencie Andrzej Kmicic.
Nazwę miasteczka Sienkiewicz zapożyczył od realnej miejscowości na Litwie - Upita (lit. Upytė).
Uwaga: W dalszej części artykułu znajdują się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu.
Żołnierze Kmicica stacjonujący w Upicie rekwirowali mieszczanom żywność, co wywołało bunt. Kmicic musiał przerwać kulig (podczas którego nawiązywał bliższą znajomość z panną Aleksandrą w saniach ozdobionych głową niedźwiedzia, w czym nawiązywały do kmicicowego herbu szlacheckiego), aby uspokoić zamieszki. Mimo że obiecywał Oleńce sprawiedliwe rozsądzenie sporu, dzika natura go poniosła i nie zważając na krzywdy mieszczan, wziął stronę swawolników żołnierzy. Zabił burmistrza i kilku rajców, a idący z Poniewieża na pomoc miastu oddział wojska rozpędził, każąc przy tym oficerów rozebrać i nagich popędzić po śniegu.
W upickim kościele doszło do ostatecznego pojednania Andrzeja Kmicica i Aleksanrdy Billewiczówny, gdy dowodzona przez Michała Wołodyjowskiego chorągiew szlachty laudańskiej powróciła w trakcie mszy z wojny, a ksiądz odczytał list królewski, z którego wynikało, że Kmicic jednak nie był zdrajcą, a wręcz oddał królowi znaczne zasługi. Na dodatek okazało się, że pod przybranym nazwiskiem Andrzej Babinicz uratował samą Oleńkę i ochronił okoliczne wsie.