Dyskusja:Gniezno
Z Wikipedii
jak dodać inny link do mapy w "Mapy i zdjęcia satelitarne " ?
[edytuj] [2006/12/22 14:31] Robot podejrzewa spam: 88.199.79.43
[edytuj] [2006/12/22 14:32] Robot podejrzewa spam: 88.199.79.43
[edytuj] Ze zgłoś błąd
Gniezno nie było pierwszą stolicą Polski. Jeżeli można już mówić o istnieniu stolicy w X i XI w. należałoby obrać Poznań.
Tomasz Jasiński Zakład Źródłoznawstwa i Nauk pomocniczych Instytut Historii UAM
Poznań jako miasto stołeczne i rezydencjalne
Przed przystąpieniem do merytorycznych wywodów, należałoby wyjaśnić wyrazy: „stołeczny” i „rezydencjalny”. W Słowniku języka polskiego znajdujemy następujące wyjaśnienie słowa: „stołeczny” – „dotyczący stolicy, pochodzący ze stolicy, charakterystyczny dla stolicy” . Nie ulega zatem wątpliwości, że pojęcie „miasto stołeczne” znaczy tyle co – „stolica”. To ostatnie słowo oznacza, jak możemy przeczytać w tymże Słowniku: „główne miasto w państwie, najczęściej miasto, w którym znajduje się siedziba rządu”. Etymologia wyrazu „stolica” nie budzi żadnych wątpliwości.. Jak wiadomo, pochodzi ono od staropolskiego słowa „stolec” – oznaczającego „tron, krzesło monarchy, biskupa”. Przyjrzyjmy się jeszcze znaczeniu słowa „rezydencjalny”. Pochodzi ono od wyrazu „rezydencja”, co oznacza „reprezentacyjną siedzibę jakiegoś dostojnika”, a w naszym wypadku, chodzi o rezydencję władcy. Jest to słowo pochodzenia łacińskiego, wywodzi się od łacińskiego czasownika: resideo, -ere, które po polsku należy oddać przez następujące synonimy: siedzę, pozostaję, zamieszkuję.
Po tych wszystkich wstępnych wyjaśnieniach, możemy zadać pytanie, czy Poznań w swojej przeszłości był kiedykolwiek stolicą państwa polskiego i czy w Poznaniu kiedykolwiek rezydował władca Polski. Otóż, nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Nie sposób tak po prostu odpowiedzieć na to pytanie: „tak” lub „nie”. Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, niż wydaje się to na pierwszy rzut oka. Mianowicie w średniowieczu władca nie rezydował w jednym miejscu. Średniowieczny monarcha to rex ambulans, czyli „władca podróżujący”. Król czy książę sprawował władzę, objeżdżając regularnie kraj. Podczas objazdu władca sprawował sądy, podejmował ważne decyzje dotyczące lokalnych społeczności, a jeżeli była taka potrzeba, mianował i odwoływał urzędników, a wreszcie urządzał dla lokalnych elit wystawne uczty. System ten – jak wykazały badania Antoniego Gąsiorowskiego – funkcjonował w całej pełni jeszcze za panowania Władysława Jagiełły, który do każdego regionu w Polsce i na Litwie w zasadzie zaglądał raz do roku. Kraków nie był pod tym względem wyjątkiem. Niewątpliwie podobnie wyglądało to za panowania pierwszych Piastów. W kronice Galla Anonima czytamy, że Bolesław Chrobry, w oczach kronikarza władca idealny: „wszędzie ... miał swoje miejsca postoju i służby dla siebie ściśle określone i nie lubił [przebywać] jak Numida w namiotach lub na polach, lecz najczęściej przemieszkiwał w miastach i grodach. A ilekroć przenosił miejsce pobytu z jednego miasta do drugiego, to rozpuściwszy na pograniczu jednych włodarzy i rządców, zastępował ich innymi”. Dalej Gall dodaje, że Bolesław większą wagę przywiązywał do obronności kraju niż do corocznych świąt w grodach i miastach i dlatego – gdy sam pilnował granicy państwa, to do poszczególnych prowincji posyłał swoich namiestników, aby „miastom i zamkom urządzali biesiady, a jego wiernym poddanym rozdzielali szaty i inne dary”. Z Kroniki Galla Anonima dowiadujemy się też, że na przełomie XI/XII w. w polskim państwie było kilka stołecznych grodów, które kronikarz określa jako sedes principales regni, czyli „stolice główne państwa”. Niestety kronikarz nie wymienia wszystkich głównych stolic państwa, raz jedynie wspominając, że do nich należą m. in. Wrocław, Kraków i Sandomierz. Z pewnością się nie pomylimy, jeżeli przyjmiemy, iż również za Mieszka I i jego syna Bolesława Chrobrego było kilka „głównych stolic państwa” polskiego. Należał do nich w tym czasie niewątpliwie Poznań, a wynika to ponad wszelką wątpliwość z relacji Galla o siłach zbrojnych Bolesława Chrobrego. W opisie tym czytamy m. in.: „Z Poznania bowiem [miał Bolesław] 1300 pancernych i 4000 tarczowników, z Gniezna 1500 pancernych i 5000 tarczowników, z grodu Władysława 800 pancernych i 2000 tarczowników, z Giecza 300 pancernych i 2000 tarczowników”. Historycy często zastanawiali się, skąd Gall wziął te liczby i na ile są one wiarygodne? Zapytywano też, czy były to wszystkie wojska Chrobrego, czy też miał on jeszcze więcej wojów. Dziś już możemy odpowiedzieć, że informację tę Gall zaczerpnął z zaginionego Żywota św. Wojciecha, a wymienione liczby to tylko część wojska, które ściągnięto do Gniezna na pokazy musztry paradnej z okazji zjazdu gnieźnieńskiego. Dowodzi tego fakt, że gdy zsumujemy wszystkie liczby, to okaże się, że wszystkie te dane sprowadzają się do wspólnego mnożnika 13, z czego nawet Gall nie zdawał sobie sprawy: 13 hufców po 300 wojów; 13 legii po 1000 wojów, razem 16900 wojów, mogących utworzyć kwadrat o boku 130 wojów (tj. 13 x 10). Tak więc liczby te nie dowodzą, ile wojów trzymał Chrobry w poszczególnych stołecznych grodach, a tylko ile z nich zostało ściągniętych do Gniezna z okazji zjazdu gnieźnieńskiego. Niemniej jednak możemy z tej informacji Galla wyciągnąć pewny wniosek, że Poznań należał w czasach Bolesława Chrobrego do najznaczniejszych „stolic państwa polskiego”.
Historycy, badający początki państwa polskiego, od dawna stawiali pytanie, które z miast, a mianowicie Poznań czy Gniezno, było wówczas główną stolicą i rezydencją Polski. Chociaż padały różne odpowiedzi, przeważał pogląd, że to właśnie Gniezno było główną stolicą państwa Mieszka I. Zanim w badaniach archeologicznych posłużono się dendrochronologią, rzeczywiście niemal wszystko przemawiało za uznaniem Gniezna za główną stolicę najstarszej Polski. Jak wiadomo, do momentu badań dendrochronologicznych przyjmowano za Kazimierzem Żurowskim, iż początki grodu gnieźnieńskiego sięgają drugiej połowy VIII stulecia. Gdy do tego dodamy przekazaną nam przez Galla legendę o Popielu i Piaście, której akcja rozgrywa się w Gnieźnie, to nie należy się dziwić uczonym, iż stolicę Polski umieszczano w Gnieźnie. Jeszcze w 1989 r. jeden z wybitnych polskich uczonych przyjmował, że gród gnieźnieński powstał u schyłku VIII w., a poznański na Ostrowie Tumskim dopiero w połowie X w. Dzięki badaniom dendrochronologicznym dziś wiemy, że było zupełnie odwrotnie. Zanim przedstawię dokładną datację początków Gniezna i Poznania, należy przytoczyć ogólną konkluzję dotyczącą początków państwa polskiego. Jak wynika z najnowszych badań archeologicznych, na terytorium centralnej Wielkopolski około 900 r. doszło do przemian kulturowych, mających charakter gwałtownego przełomu cywilizacyjnego. Przemiany te należy wiązać z początkami formowania się państwa polskiego. Następnym etapem była konsolidacja tego protopaństwa około 940 r. W świetle tej chronologii szczególną wymowę ma nowa datacja początków obu ośrodków. Otóż Poznań obok Giecza należy do tych nielicznych grodów, których początki sięgają okresu sprzed 900 r. Jednym słowem Poznań powstał w pierwszym etapie formowania się protopaństwa polskiego, a być może nawet jest od niego starszy. Natomiast dwuczłonowy gród w Gnieźnie pochodzi dopiero z roku około 940, a więc z czasu konsolidacji państwa polskiego. Chociaż nie należy lekceważyć roli Gniezna, gdyż – jak wynika to z badań archeologicznych – przed powstaniem grodu znajdował się tam ośrodek kultu pogańskiego, to jednak datacja ta każe inaczej spojrzeć na wzajemną relację pomiędzy tymi ośrodkami. Wprawdzie Gniezno w schyłkowym okresie panowania Mieszka I z całą pewnością wysunęło się na główną stolicę państwa, jak świadczy o tym dokument Dagome iudex, to niekoniecznie musiało nim być w momencie, kiedy państwo polskie w latach 60-tych X wieku pojawiło się na scenie historycznej. Wiele przemawia za tym, iż to właśnie Poznań mógł być wówczas głównym ośrodkiem władzy państwowej w Polsce. Mimo iż argumenty świadczące o tym nie są całkowicie jednoznaczne, to jednak nie sposób je zlekceważyć. Najważniejszym argumentem przemawiającym za tym, iż Poznań u zarania polskiej państwowości był główną stolicą Polski, są najstarsze dzieje pierwszego biskupstwa polskiego, powstałego w 968 r. Główną siedzibą tego biskupstwa do roku 1000 – jak przyjmuje to coraz więcej uczonych –był właśnie Poznań. Tu też znajdował się główny kościół katedralny, w którym w 992 r. zapewne pochowano Mieszka I, a później Bolesława Chrobrego. Trzeba zauważyć, iż część uczonych nie zgadza się z tymi ustaleniami. Historycy ci przyjmują, że to nie Poznań, lecz Gniezno było główną siedzibą biskupstwa polskiego powstałego w 968 r. Gdyby jednak tak było, to oznaczałoby, że w roku 1000 papież usunął z własnej siedziby biskupa polskiego Ungera i na jego miejsce wprowadził arcybiskupa Gaudentego. Byłaby to rzecz niesłychana, nie mająca dotychczas precedensu w dziejach Kościoła. O wiele bardziej prawdopodobne, a nawet niemal pewne jest, że biskup Unger pozostał w swojej głównej siedzibie w Poznaniu, a dla nowego arcybiskupstwa przewidziano nową siedzibę w Gnieźnie. To, że Poznań w momencie wkraczania Polski na scenę historyczną pełnił rolę głównej stolicy Polski nie powinno dziwić. Jak wiemy, ekspansja polskiego państwa kierowała się wówczas w kierunku północno-zachodnim. Kierunek tej ekspansji, a także utrzymywanie kontaktów z Niemcami i Czechami predestynowało Poznań, ze względu na jego położenie, do odgrywania w tym okresie roli głównej stolicy Polski. Uważam, że za moimi przypuszczeniami przemawia także odkryte i zbadane w ostatnich czasach przez Panią Profesor Hannę Kóčkę-Krenz palacjum Mieszka I na Ostrowie Tumskim. Jego rozmiary, wystrój i wybitnie reprezentacyjny charakter pozwalają sądzić, iż mamy do czynienia z główną rezydencją Mieszka I. Powstaje pytanie, jakie były przyczyny, że niebawem, najpóźniej na początku lat 90-tych X wieku Gniezno zdystansowało Poznań i awansowało na główną stolicą Polski. To, że tak się istotnie stało, dowodzi tego ponad wszelką wątpliwość dokument Dagome iudex, określający Polskę jako „państwo gnieźnieńskie”. Status Gniezna został ostatecznie przypieczętowany pochówkiem świętego Wojciecha w tamtejszej bazylice, która w 1000 roku została podniesiona do rangi katedry archidiecezjalnej. Myślę, że przyczyn awansu Gniezna należy szukać w wydarzeniach z lat 974-977/8, kiedy to w Niemczech Henryk II zawiązał spisek przeciwko Ottonowi II. Jak wiadomo, do buntowników przyłączyli się m. in. książę czeski Bolesław II i jego szwagier Mieszko I. Bunt ten ściągnął tak na Czechy, jak i na Polskę wyprawy odwetowe Ottona. Chociaż w wypadku Polski Niemcom nie sprzyjało szczęście, to jednak już samo zagrożenie niemieckie musiało odbić się negatywnie na pozycji Poznania. Jako gród wysunięty na zachód był Poznań narażony na ataki Niemców o wiele bardziej niż Gniezno. Z tego ostatniego grodu łatwiej było utrzymywać ciągły kontakt z zapleczem, natomiast przebywanie władcy w Poznaniu mogło grozić w wypadku nagłego ataku lub zaskoczenia nieobliczalnymi konsekwencjami. Wydaje się, że te wydarzenia mogły przesądzić o awansie Gniezna do roli głównej stolicy państwa polskiego. Uzyskane serie dat dendrochronologicznych dowodzą, że właśnie wówczas, tj. w latach 70-tych i 80-tych X stulecia nastąpiła rozbudowa grodu gnieźnieńskiego. Bardzo prawdopodobne, że dopiero wówczas Gniezno stało się główną rezydencją państwa polskiego. Na skutek najazdu księcia czeskiego Brzetysława oraz tzw. reakcji pogańskiej zarówno Poznań, jak i Gniezno zostały niemal całkowicie zniszczone. W Kronice Galla Anonima czytamy, że „w kościele Św. Wojciecha męczennika i Św. Piotra apostoła dzikie zwierzęta założyły swe legowiska”. Po odbudowie państwa przez Kazimierza Odnowiciela główną stolicą Polski stał się Kraków. Poznań i Gniezno zachowały wprawdzie status sedes regni principales, ale nigdy nie udało im się odzyskać dawnego znaczenia. Od tego momentu obydwa ośrodki rywalizowały ze sobą o rangę pierwszeństwa w Wielkopolsce. Gniezno próbowało bronić swoją pozycję dzięki temu, iż było kościelną stolicą państwa polskiego. Z tej racji w Gnieźnie koronowali się na króla Polski Bolesław Śmiały, a po ponad dwóchsetletniej przerwie Przemysł II i Wacław II. Mimo to Poznań powoli dystansował Gniezno pod względem gospodarczym. Już w czasach Bolesława Krzywoustego i nieco później – jak starałem się wykazać to w osobnej pracy – Poznań rozwijał się dzięki ożywieniu lądowego szlaku handlowego z Niemiec na Ruś (tzw. szlak św. Gotarda). W latach 30-tych i 40-tych XIII wieku Poznań wzmocnił swoją pozycję dzięki rozwojowi szlaku handlowego pomiędzy Górną Saksonią (Halle) a Prusami, co ostatecznie przyczyniło się do lokacji Poznania. Kończąc moje wystąpienie, chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę na fakt, iż jest bardzo prawdopodobne, że Poznań był pierwszą stolicą wkraczającego na arenę dziejów państwa polskiego. Tu zapewne znajdowała się główna rezydencja Mieszka I, tu też najpewniej wzniesiono pierwszą polską katedrę biskupią, w której – jak wiele wskazuje – pochowano pierwszych budowniczych państwa polskiego.
Zgłoszone: 21:55, 22 sty 2007 (CET)