Kazimiera Majchrzak
Z Wikipedii
Kazimiera Majchrzak (ur. 13 lipca 1873 roku w Łodzi, zm. 15 sierpnia 1947 roku w Warszawie[1]), warszawianka, znana jako "karmicielka gołębi". Wraz z siedmioma rodzinami, była jedną z pierwszych osób, które powróciły do ruin warszawskiego Starego Miasta, po wkroczeniu do stolicy wojsk radzieckich w 1945 roku. Jej mężem był prawdopodobnie Jan Majchrzak [2].
Spis treści |
[edytuj] Życie przed wojną
Przed wojną Kazimiera Majchrzak pracowała, jako urzędniczka w PKO. Według relacji mieszkańców, Majchrzak codziennie po pracy kupowała 5 kg ziarna i karmiła ptaki na Placu Zamkowym. Była rozpoznawalną osobą wśród warszawiaków. Jej pasję nie przerwał nawet wybuch II wojny światowej, choć by kupić karmę dla gołębi, Majchrzak musiała zacząć wyprzedawać wszystkie kosztowniejsze przedmioty ze swojego domu oraz wydać wszystkie oszczędności.
[edytuj] Życie po wojnie
Zaraz po wkroczeniu wojsk radzieckich w 1945 roku, Majchrzak zamieszkała w ruinie domu przy ulicy Piwnej. Od początku była obrończynią ptaków. Wydawała całą swoją 2000 emeryturę na pokarm dla gołębi. O fundusze na dożywianie ptactwa, zbiegała m.in. w miejskim magistracie. Głównym źródłem pieniędzy, była miseczka, przy której stała tabliczka z napisem: "Ofiary na pokarm dla gołębi Starego Miasta”. Zdjęcia Majchrzak ukazywały się w różnych albumach. Jej postać ukazała się także w Polskiej Kronice Filmowej. Kazimiera Majchrzak zmarła wkrótce po przymusowej przeprowadzce, prawdopodobnie w 1947 roku.
[edytuj] Opinie
- "Dla warszawiaków była osobą dziwną, trochę niesamowitą przez swoją skrajną abnegację, zupełne poświęcenie się ptakom i brak wszelkiego kontaktu z ludźmi (z nikim nie rozmawiała, nie odpowiadała na żadne pytania).[...]Pewnego dnia babka zachorowała, nie zerwała się o świcie ze swego barłogu w kącie izby, nie poszła karmić gołębi. To, co wtedy się działo u wylotu ulicy Piwnej, tuż przed jej izbą, na bruku i w powietrzu, można było porównać jedynie do dramatycznych sekwencji słynnego filmu Hitchcocka o ptakach. Gołębie przypuściły szturm do drzwi i okien babcinego schronienia". - Jan Edward Kucharski
[edytuj] Ciekawostki
- Obecnie w kamienicy, gdzie mieszkała Kazimiera Majchrzak mieści się jedna z najdroższych restauracji w stolicy, Dom Restauracyjny Gesslerów.
- Nad drzwiami tej kamienicy (Kamienicy Pod Gołębiami) rzeźbiarka Halina Kosmólska umieściła grupę wyrzeźbionych w kamieniu gołębi.
- Panią Majchrzakową w wierszu "Na ulicy Piwnej" opisał Tadeusz Chudy.
- Na Piwnej
- na ulicy Piwnej ponad bramą gołębie zaczarowane
- w kamieniu czekaj
- ... może uchyli się okno ... może zaskrzypią drzwi
- i pani Majchrzakowa stanąwszy w nich
- nie głośno powie:
- - Dzieci obiad
- i wnet - jak dawniej ze wszech stron szaro-srebrne gruchacze otoczą ją
- potem znów się poderwą nad dachami wzlecą
- wciąż wyżej i wyżej
- tam gdzie Babcia nie pozwala bo zimno i niebezpieczno ...
- błękitem zakołują
- w słońcu się rozświetlą
- aż raptem trzepotliwym wiatrem w środek Rynku spadną
- i rozgwarzy się zaraz całe Stare Miasto od dachów po bruk
[edytuj] Przypisy
- ↑ Urzędniczka pracująca w kartotece byłych mieszkańców Warszawy nie zdołała wyszukać żadnych informacji na temat Kazimiery Majchrzak. Natomiast siostra zakonna z kancelarii Katedry Św. Jana na Starym Mieście podała fakty, które mogły dotyczyć pani Majchrzakowej: Maria Majchrzak, wdowa, zamieszkała na Krakowskim Przedmieściu pod numerem 52 (gdzie się znajduje kościół seminaryjny Wniebowzięcia NMP i Św. Józefa Oblubieńca) zmarła 15 sierpnia 1947 roku i została pochowana w Łodzi. Czy chodziło o tę samą osobę? Wiele przemawia za tym, że tak. Maria Majchrzak urodziła się w Łodzi w 1873. W roku 1947 miała więc 74 lata. Edward Kucharski napisał, że babcia Majchrzakowa była już bardzo stara. Zdjęcia Majchrzakowej z 1945 i 1946 roku wskazują, że mogła mieć wtedy około siedemdziesięciu lat. Zawsze pozostanie jednak cień niepewności, który rozwiać mogłyby dalsze poszukiwania. W Archiwum Państwowym w Łodzi przypuszczalnie znajduje się metryka urodzenia Marii Majchrzak w księgach parafii kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny.)
- ↑ Gdyby informacje z kancelarii Katedry Św. Jana na Starym Mieście rzeczywiście okazały się danymi Pani Kazimiery, byłoby to pewne na 100%.