Podatek pogłówny
Z Wikipedii
Podatek pogłówny jest formą podatku osobistego, w myśl której każdy podatnik płaci nominalnie określoną kwotę podatku. W przeciwieństwie np. do podatku dochodowego przedmiotem opodatkowania jest zatem sama osoba podatnika a nie jego dochód. Podatek pogłówny jest postulowany przez nieliczne organizacje polityczne zarówno w Polsce (np. UPR), jak i na świecie.
Spis treści |
[edytuj] Historia pogłównego w Polsce
W Polsce podatek ten został wprowadzony w XVI wieku, jest to jedna z najstarszych form podatków. Początkowo jako danina ludności żydowskiej za opiekę monarszą. Od początku XIV w. w formie pogłównego wybierano też świętopietrze. W latach 1498 — 1520 podatek nadzwyczajny obejmujący także szlachtę i duchowieństwo, nakładany w związku z zagrożeniem tatarskim i krzyżackim, płacony w wysokości zależnej od pozycji społecznej i urzędu. Uchwalane przez sejm wielokrotnie w 2 poł. XVII w. Część pogłównego płacona przez duchowieństwo, a następnie przez szlachtę i nazywała się subsidum charitativum dla zaznaczenia dobrowolności świadczenia. Od 1717 r. stały podatek na utrzymanie wojska.
[edytuj] Zalety podatku pogłównego
- brak obowiązku wypełniania zeznania podatkowego
- brak konieczności utrzymania urzędu skarbowego itp. — małe koszta obsługi
- łatwość oszacowania wielkości wpływów do budżetu
- każdy wie dokładnie ile podatku płaci
- brak prób oszustw podatkowych osób prywatnych
Filozoficznym uzasadnieniem podatku pogłównego jest fakt, że z usług państwa każdy obywatel czerpie równy zysk, niezależny od jego dochodu. Dlatego opłata również powinna być ryczałtowa.
[edytuj] Wady podatku pogłównego
Wśród najważniejszych wad podatku pogłownego należy wymienić znaczące przeniesienie obciążeń podatkowych z osób najlepiej uposażonych na osoby najgorzej uposażone.
Brak konieczności wypełniania zeznania podatkowego będzie dotyczyć wyłącznie tych osób, które nie korzystają z żadnych ulg ani odliczeń. Jeżeli z nich korzystają, wówczas wprowadzenie podatku pogłownego nie będzie zaletą z punktu widzenia konieczności składania zeznania. Jeżeli natomiast wprowadzenie podatku pogłownego wiązałoby się ze zniesieniem wszelkich ulg i odliczeń, oznaczałoby to konieczność rezygnacji z bardzo ważnego narzędzia polityki społeczno-gospodarczej i będzie oznaczać znaczący wzrost obciążeń realnych wobec osób, które do tej pory korzystały z tych ulg i odliczeń (rodziny wielodzietne, matki samotnie wychowujące dzieci itd.)
Również likwidacja Urzędu Skarbowego nie byłaby możliwa wyłącznie dzięki wprowadzeniu podatku pogłownego. Urząd Skarbowy zajmuje się nie tylko podatkami osobistymi, więc wprowadzenie podatku pogłownego nie spowoduje, że nie będzie on już potrzebny. Dodatkowo, nawet w przypadku podatku pogłownego istnieje konieczność rejestrowania poboru podatku i ewentualnych zaległości, do czego konieczny jest aparat urzędniczy.
Należy podkreślić, że wpływy z podatku od dochodów osobistych przy obecnej progresywnej skali opodatkowania są jedną z najbardziej stałych i przewidywalnych pozycji dochodowych budżetu państwa, w związku z czym łatwość oszacowania wpływów do budżetu nie jest zasadniczą zaletą podatku pogłownego wobec podatku dochodowego o skali progresywnej. Obecne wpływy są szacowane z dokładnością, która w pełni pozwala na skuteczne planowanie finansów publicznych.
W przypadku progresywnej skali podatkowej sposób obliczania wymiaru podatku różni się od sposobu w przypadku podatku pogłownego, co nie oznacza, że podatnik nie wie ile ostatecznie podatku płaci. Skala podatkowa jest jawna i powszechnie dostępna, nie ma więc powodów, by podatnik miał nie wiedzieć ile zapłaci po dokonaniu elementarnych obliczeń arytmetyczncyh.
Również odporność podatku pogłownego na oszustwa podatkowe jest kwestionowana. Ustawodawca musi ustalić jakieś kryteria powstania zobowiązania podatkowego podatników, np. przebywanie na terenie kraju, zatrudnienie, zameldowanie itp. Podatnik mógłby się uwolnić od obowiązku podatkowego manipulując tym kryterium, np. wymeldowując się tuż przed terminem sporządzania listy podatników i zameldowując się zaraz po. Wprowadzenie modyfikacji takiego kryterium stworzy nowe możliwości manipulowania nim, np. ustalając, ze zobowiązane do płacenia podatku będą osoby zameldowane co najmniej jakiś okres na terenie kraju wówczas osoba może się ciągle przemeldowywać. Obowiązek rejestracji meldunków spoczywa na urzędach gmin i jest prowadzony w sposób lokalny. Śledzenie meldunków w skali kraju wymagałoby zasadniczych inwestycji w systemy informatyczne lub bezsadadnie zwiększyć obciązenie urzędów nakładając na nie obowiązek kontaktowania się z urzędami wszystkich gmin w kraju (których jest ponad 3 tys.) za każdym razem, gdy ktoś się zameldowywuje.
Należy również podkreślić, że pomimo zapewnienia równego dostępu prawnego do usług publicznych przez obywateli, nie wszyscy korzystają z tych usług w równym stopniu (osoba o wysokich dochodach będzie preferować leczenie w placówce prywatnej ze względu na wyższy poziom usług) i tym samym będzie w mniejszym stopniu korzystać z publicznej służby zdrowia niż osoba gorzej uposażona). Podobna asymetria występuje w przypadku usługi publicznej dotyczącej prawnej ochrony mienia. Osoby lepiej uposażone posiadają większy majątek, który jest chroniony przez państwo np. przy pomocy policji. Posiadając większy majątek osoby lepiej uposażone będą w większym stopniu korzystały z tej usługi publicznej niż osoby gorzej uposażone (np.: przy kradzieży samochodu policja wykonuje usługę na rzecz właściciela; osoby, których dochody nie pozwalają na posiadanie samochodu nie będą korzystać z tej usługi).
Podważa to filozoficzne uzasadnienie wprowadzenia podatku pogłownego.
[edytuj] Podatek pogłówny dla Polski
Zakładane roczne wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych: 31 605 000 000 zł (źródło: mf.gov.pl budżet 2007)
Jeżeli zechcemy zachować takie wpływy po wprowadzeniu podatku pogłównego, dla różnych jego wersji możemy szacunkowo obliczyć jego wysokość.
Zakładając szacunkową liczbę obywateli (powyżej 20 roku życia) na poziomie 25 mln, szacunkowy miesięczny podatek pogłówny:
Biorąc pod uwagę wyłącznie osoby aktywne na rynku pracy (zatrudnione i bezrobotne) na poziomie 15 mln, szacunkowy miesięczny podatek pogłówny:
Biorąc pod uwagę jedynie osoby zatrudnione w oparciu o umowę o pracę na poziomie 12 mln, szacunkowy miesięczny podatek pogłówny:
Przy obecnie obowiązującej skali podatkowej podatku dochodowego od osób fizycznych osoba pracująca na pół etatu za płacę minimalną w wysokości 850 zł, zapłaciłaby miesięcznie ok. 36,50 zł podatku dochodowego. Widać wyraźnie, że wprowadzenie podatku pogłównego znacząco podniosłoby jej zobowiązania podatkowe wobec państwa. W zależności od sposobu kalkulacji wymiaru podatku pogłownego pracownik najgorzej uposażony zapłaci podatek wyższy o od 288% do 613% od płaconego obecnie.
Przy tej samej skali podatkowej osoba zarabiająca 6000 zł miesięcznie na pełnym etacie zapłaciłaby miesięcznie ok. 1415 zł podatku dochodowego. Dla niej wprowadzenie podatku pogłównego oznaczałoby zmniejszenie zobowiązań o 84% nawet do 92%.
Ponieważ zakłada się, że suma płaconych podatków (dochody budżetu z tytułu podatków od osób fizycznych) jest stała, wprowadzenie podatku pogłównego będzie w stosunku do obecnej skali podatkowej transferem dochodów od osób gorzej uposażonych do osób o wyższym dochodzie. Podatek pogłówny nie jest stosowany w rozwiniętych gospodarkach ze względu na niekorzystne ze społecznego punktu widzenia rozłożenie obciążenia podatkowego obywateli.
Ten artykuł wymaga uzupełnienia źródeł podanych informacji.
Aby uczynić go weryfikowalnym, należy podać odnośniki do materiałów opublikowanych w wiarygodnych źródłach.
Jednocześnie w gospodarkach wolnorynkowych płace pracowników gorzej wykwalifikowanych musiałyby wzrosnąć, ze względu na natychmiastowy spadek zainteresowania pracą tychże.[potrzebne źródło] Analogicznie spadłyby płace osób lepiej wykwalifikowanych, gdyż wzrosłoby ich zainteresowanie pracą.[potrzebne źródło] Ze względu na fakt, że zmiana płacy byłaby zależna od zmiany wpłacanego podatku, osoby biedne uzyskałyby wysoki procentowo wzrost płac, a osoby bogate utraciłyby procentowo znacznie mniej.[potrzebne źródło]
[edytuj] Szacunkowe oszczędności
Szacunkowe oszczędności z braku przymusu składania PIT, przy założeniu że całkowity koszt złożenia wynosi 60 pln . Koszt czasu potrzebnego na pobranie formularza lub ściągnięcie oprogramowania, czas poświęcony na wypełnienie, oddanie PIT, zrobienie dopłaty lub odbiór nadpłaty, koszt ubezpieczenia od pomyłki lub czas na pójście do biura rachunkowego oraz około 50zł (źródło: tbr.pl cennik, dbm.waw.pl oferta) za usługi tego biura. Przy równoczesnym założeniu szacunkowej liczbę obywateli (powyżej 20 roku życia) na poziomie 25 mln:
25000000 * 60 = 1.5 mld pln
Skończmy z uciążliwą biurokracją!. W roku 2002 Administracja skarbowa liczyła 49119 urzędników. Przy założeniu, że oprócz wynagrodzenia, które brutto w administracji państwowej wynosi około 3 tysięcy złotych miesięcznie, prawie drugie tyle należy doliczyć na utrzymanie danego miejsca pracy (sprzęt, miejsce do pracy, utrzymanie budynków, energia, itp.). A to oznacza, że faktyczne wydatki na utrzymanie administracyjnych struktur wynoszą
49119 * 6000 = 294 mln. pln jednak koszty przewidziane w budżecie państwa dział 756 wydatki związane z poborem podatków: 326 860 tys. zł (źródło:mf.gov.pl budżet na rok 2007)
W sumie 1 826 860 tys zł oszczędności z likwidacji US.
Jednocześnie należy podkreślić, że w powyższym rozumowaniu jest wiele błędów. Po pierwsze znacząco zawyżona jest liczba osób składających roczne zeznanie podatkowe od dochodów osobistych w Polsce, których jest około 18,7 mln a nie 25 mln. Ponadto znacząca część z nich korzysta z możliwości wspólnego rozliczenia z małżonkiem, co przy liczbie niemal 9 mln związków małżeńskich istniejących w Polsce oznacza, że w istocie liczba składanych zeznań podatkowych jest dużo mniejsza niż założone 25 mln i wynosi w pewnym przybliżeniu około 10 mln.
Ponadto obliczenia zupełnie bezpodstawnie zakładają, że Urząd Skarbowy zajmuje się wyłącznie podatkami od osób fizycznych i po zniesieniu tego podatku US nie będzie potrzebny, co pozwoli zaoszczędzić wydatki z nim związane. Również "obliczona" końcowa kwota nie stanowi oszczędności finansowych a jedynie "oszacowany" koszt społeczno-ekonomiczny i nie ma nic wspólnego z redukcją wydatków publicznych.
Przy założeniu, że liczba składanych zeznań podatkowych istotnie wynosi około 10 mln jak oszacowano powyżej, wówczas koszt składania zeznań podatkowych wynosi 600 mln w skali kraju rocznie, co przy przeliczeniu na 25 mln osób powyżej 20. roku życia wyniesie około 2 zł miesięcznie.