Szarża pod Borujskiem
Z Wikipedii
Szarża pod Borujskiem - ostatnia szarża bojowa kawalerii Wojska Polskiego wykonana przez 1 Samodzielną Warszawską Brygadę Kawalerii pod Borujskiem, 1 marca 1945.
W przeddzień natarcia, które wyznaczono na dzień 1 marca 1945 roku, 1 Samodzielna Warszawska Brygada Kawalerii zajęła wyznaczony rejon w lesie położonym 5 kilometrów na wschód od Borujska (wieś położona około 5 km na północ od Mirosławca). Brygada znajdowała się w drugim rzucie, na styku 4 i 2 Dywizji Piechoty. Z kawalerzystów została również utworzona grupa bojowa, dowodzona przez majora Waleriana Bogdanowicza. W jej skład weszły dwa szwadrony wzmocnione ckm-ami, czterema działami 76 mm i dwudziestoma czołgami T-34/85 z 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte.
W dniu 1 marca o godzinie 8:30 rozpoczęło się artyleryjskie i lotnicze przygotowanie. Na umocnienia niemieckie spadła lawina ognia artyleryjskiego. Około godziny 9 ruszyły do natarcia 1 i 2 Dywizja Piechoty oraz 14 pułk 6 Dywizji Piechoty.
Początkowo atakujące oddziały polskie, pokonujące rozmokły i trudny teren, jak również silny opór wroga, powoli posuwały się naprzód. Jednakże na kierunku natarcia 2 Dywizja Piechoty została zatrzymana. Niemcy, umocnieni we wsi Borujsko w schronach bojowych i rowach przeciwczołgowych, ubezpieczani licznymi polami minowymi, prowadzili celny i skuteczny ogień z broni maszynowej i przeciwpancernej. Obronę ułatwiał im otwarty teren oraz położenie Borujska na wzniesieniu górującym nad okolicą.
Dlatego też natarcie 6 pułku piechoty na Żabin, leżący obok Borujska, załamało się. Nie osiągnęły także wyznaczonych im celów 5 pułk piechoty i 2 batalion czołgów. Wobec niepowodzenia pierwszego natarcia, chcąc jak najszybciej przełamać linię obrony nieprzyjaciela i otworzyć drogę dla całej armii, generał Stanisław Popławski wydał rozkaz ponowienia ataku.
Dowódca 2 Dywizji Piechoty wprowadza do walki 4 pułk piechoty oraz 1 batalion czołgów, baterię 13 pułku artylerii pancernej i batalion piechoty zmotoryzowanej 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte, jako desant na czołgach. Po krótkim przygotowaniu artyleryjskim około godziny 16 rozpoczęło się nowe natarcie. Niemcy jednak stawiali nadal zdecydowany opór. Czołgi i piechota posuwały się bardzo wolno, ponosząc duże straty. Natarcie załamało się. Wówczas dowódca armii zdecydował się rzucić do ataku grupę konną, która po zaciętej walce konno i na bagnety zdobyła Borujsko przy bardzo małych stratach własnych. Poległo 7 ułanów, 10 było rannych. Natomiast 2 Dywizja Piechoty poniosła dużo większe straty: 124 zabitych, 254 rannych, a 1 Brygada Pancerna - 16 zabitych i 30 rannych. Niemcy stracili ponad 500 zabitych, a do niewoli dostało się 50.