Dariusz Sańko
Z Wikipedii
Należy w nim poprawić: mało encyklopedyczny styl.
Więcej informacji co należy poprawić, być może znajdziesz w dyskusji tego artykułu lub na odpowiedniej stronie. W pracy nad artykułem należy korzystać z zaleceń edycyjnych. Po naprawieniu wszystkich błędów można usunąć tę wiadomość.
Możesz także przejrzeć pełną listę stron wymagających dopracowania.
Dariusz Sańko - ksiądz, doktor filozofii, podróżnik, karateka, kulturysta, pływak, nurek, spadochroniarz, a przede wszystkim wspaniały człowiek.
Podróże zaczynał będąc jeszcze uczniem liceum w Sokółce. Wiele czasu spędzał na pieszych wędrówkach po Tatrach. Na początku lat 90. XX wieku wyruszył poza granice Polski i autostopem przemierzył niemal całą Europę. W poszukiwaniu pracy sezonowej odwiedził Szwecję, Finlandię, Norwegię. Później przyszedł czas na inne kraje europejskie: Słowację, Czechy, Niemcy, Francję, Szwajcarię i Włochy. W Austrii poszukiwał powołania, a następnie obrał kierunek wschodni na Litwę, Białoruś i Rosję. Po ukończeniu Liceum w Sokółce wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku. Po pierwszym roku studiów wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędził dwa lata. Przez pewien czas mieszkał na Alasce, pracował także na kutrze rybackim. Po ukończeniu studiów został wikariuszem w parafii Ducha Świętego Pocieszyciela w Giżycku. Na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego w Warszawie doktoryzował się z Filozofii i Misjologii.
Między europejskimi wyprawami znajdywał czas na piesze, rowerowe lub samochodowe wyprawy po Polsce. Był duchowym i podróżniczym przewodnikiem młodzieży, chociażby w rajdach po Mazurach i Pomorzu. Jeziora mazurskie badał dokładnie na i pod powierzchnią wody. W 1998 roku, wraz z księdzem Szymonem Klimaszewskim, wspięli się na najwyższy szczyt Uralu- Narodnaja.
Ulubionym środkiem lokomocji księdza był kajak. Spływy kajakowe zaczynał od polskich rzek Biebrzy, Czarnej Hańczy oraz Kanału Augustowskiego.
Dwukrotnie opłynął Bajkał, najgłębsze i najbardziej sztormowe jezioro świata, w 1999 roku w 18 dni wraz ze współtowarzyszami (Czarkiem Aniśko i Szymonem Klimaszewskim) pokonał 1000 km zachodniego wybrzeża. Na wody Bajkału powrócił w 2001 roku z Szymonem Klimaszewskim, bratem Arturem i Piotrem Mozyro, tym razem podróżnicy pokonali wschodnie wybrzeże. Po zakończeniu wyprawy zapisał w pamiętniku:
„Dlaczego akurat Bajkał? Nie wiem. Myśl się narodziła i pragnienie by to zrobić i to wszystko. Lubię to. Nie wiem, dlaczego. Rozum jest mały by pojąć takie rzeczy. Czy marzenia można zmieścić tylko w logice? Na pewno nie”.
Na kajaku opłynął także wyspę Mageroya słynącą z najbardziej wysuniętego na północ punktu Europy, jakim jest Przylądek Nordkapp oraz Archipelag Lofoten znajdujący się na Morzu Norweskim. W 2001 roku dowodził kajakową wyprawą wzdłuż Półwyspu Krymskiego, która zakończyła się aresztowaniem przed daczą Putina.
W regiony Skandynawii ksiądz Sańko powrócił w 2002 roku opływając, oczywiście na kajaku, Archipelag Alandzki znajdujący się na Morzu Bałtyckim.
W 2003 roku ks. Sańko wraz z bratem Tomaszem i Piotrem Mozyro spłynęli na kajakach największą rzeką wschodniej Syberii - Leną. Podróżnicy w 72 dni pokonali 4400 km z Kacziugi do Tiksi. Był to pierwszy udokumentowany spływ kajakowy na tej rzece. Ze względu na trudne warunki był to wyjątkowy wyczyn. Lena na końcowym odcinku bardziej przypominała morze niż rzekę, wędrówkę bardzo utrudniały krwiopijne muszki, gzy i komary oraz kłęby dymu wydobywającego się z płonącej tajgi. Na szczęście tubylcy-Jakuci byli bardzo życzliwi i pomocni, w wielu trudnych sytuacjach wyciągali pomocną dłoń do nieznajomych podróżników. Za tą podróż ks. Dariusz Sańko wraz z Piotrem Mozyro i i Tomaszem Sańko zostali uhonorowani wyróżnieniem w kategorii Wyczyn Roku nagrody podróżniczejKolosy 2003.
W 2004 roku ks. Sańko ponownie wyprawił się na północ Europy, aby opłynąć na kajaku wyspę Bornholm. A w 2005 roku walczył z żywiołem na Morzu Barentsa i Morzu Norweskim, gdzie udało mu się wraz z kolegami opłynąć najdalej wysunięte na północ wyspy Europy (Kvaløya, Rolvsøya, Hjelmsøya, Masøya, Magerøya, Soroya, Seilandsjøkelen). Po wyprawie zapisał w pamiętniku: „Sztormy, wiatry, co zwiewają z nóg, piękno dziewiczej przyrody, którą chroni się przed ludźmi surowy klimat tych regionów, romantyzm przygody morskiej - to jest to. Cóż więcej człowiekowi do szczęścia jeszcze potrzeba? Podczas takiej wyprawy człowiek znajduje się jakby w innym wymiarze swego istnienia. Czuje życie bardziej intensywnie”.
Ostatnią wyprawą księdza Dariusza Sańko oraz jego towarzysza księdza Szymona Klimaszewskiego, była wspinaczka na najwyższy szczyt Gruzji-Kazbek (5048 m), należący do gór Kaukaz. Niestety ta wyprawa zakończyła się tragicznie. Księża ponieśli śmierć w drodze na szczyt.
Okoliczności tej śmierci nie zostały jeszcze wyjaśnione. Ich ciała ratownicy odnaleźli 22 lutego 2006 roku.