Martin Bormann
Z Wikipedii
Martin Bormann (17 czerwca 1900 - ok. 2 maja 1945) - jeden z przywódców hitlerowskich Niemiec, generał SS.
Urodzony w Wegleben, syn urzędnika pocztowego. Rzucił szkołę, aby pracować na farmie. Pod koniec I wojny światowej krótko służył w armii, potem zaciągnął się do Freikorpsu.
W marcu 1924 otrzymał wyrok 1 roku więzienia jako współsprawca, razem ze swoim przyjacielem Rudolfem Hössem (późniejszym komendantem obozu Auschwitz - nie mylić z Rudolfem Hessem), zabójstwa Walthera Kadowa, który prawdopodobnie zadenuncjował Francuzom w Zagłębiu Ruhry Leo Schlagetera.
Po zwolnieniu, od 1925 aktywny działacz NSDAP w Turyngii - pomimo szorstkich manier i braku ogłady rzecznik prasowy, a potem zarządca ekonomiczny. W październiku 1933 mianowany Reichsleiterem NSDAP, a w listopadzie członkiem Reichstagu. Od lipca 1933 do 1941 był osobistym sekretarzem Rudolfa Hessa.
Po ucieczce Rudolfa Hessa do Wielkiej Brytanii od maja 1941 roku szef kancelarii NSDAP - na tym stanowisku wykazał duże umiejętności w wewnętrznych walkach politycznych. Rozwinął i zarządzał funduszem przemysłu niemieckiego na rzecz Adolfa Hitlera, w którym gromadził "dobrowolne" wpłaty, przenoszone potem jako dary na prywatne konta wysokich funkcjonariuszy partyjnych.
Zawsze u boku Hitlera, jako jego zastępca i prywatny sekretarz, cieszył się absolutnym zaufaniem przywódcy Rzeszy, który powtarzał: "Aby wygrać wojnę, potrzebuję Bormanna!".
Po samobójstwie Hitlera Bormann opuścił 30 kwietnia 1945 roku jego bunkier i od tej pory jego losy są nieznane, aczkolwiek przypuszcza się, że został wkrótce zabity przez oddziały radzieckie, jako jedyny z przywódców Rzeszy, który zginął od "nieprzyjacielskiego ognia". W październiku 1946 w czasie procesu norymberskiego skazany zaocznie na karę śmierci in absentia. Dziś przyjmuje się iż zginą rażony odłamkami z wybuchającego Tygrysa, za którym szukał schronienia przed nieprzyjacielskim ogniem.
Jeszcze przez dwie dekady donoszono o rzekomym pojawianiu się Bormanna w Europie i Ameryce Południowej, o nieudanej operacji plastycznej, jakiej miał się poddać, a która miała go okaleczyć. Dwa szkielety znalezione jednak w 1972 roku w centrum Berlina, przy Invalidenstraße (w pobliżu Lehrter Bahnhof), zostały formalnie zidentyfikowane przez niemiecki sąd jako szkielety Bormanna i Stumpfeggera, z którym Bormann uciekał z bunkra. Badania DNA wykonane w 1998 roku na żądanie rodziny potwierdziły orzeczenie sądu. Rodzina nie pozwoliła na pochówek, niechcąc aby grób Bormanna stał się obiektem pielgrzymek neonazistów.
Martin Bormann był żonaty z Gerdą Buch (córką sędziego najwyższego sądu partyjnego Waltera Bucha) i miał z nią dziewięcioro dzieci. Jedno z nich - Martin Adolf Bormann, w akcie sprzeciwu wobec zbrodniczej działalności ojca, został misjonarzem.