Alfred Biłyk
Z Wikipedii
Alfred Biłyk (ur. 25 września 1889 we Lwowie, zm. 19 września 1939 w Mukaczewie (ówcześnie Munkacs – Węgry) – prawnik, żołnierz Legionów, wojewoda tarnopolski, ostatni wojewoda lwowski.
Ukończył gimnazjum w Brzeżanach, wraz z Edwardem Rydzem-Śmigłym. Zaprzyjaźnili się, razem działali w Związku Strzeleckim, razem walczyli w Legionach.
Po ukończeniu studiów prawniczych otworzył w roku 1924 kancelarię adwokacką w Łodzi. Praktykę prowadził do roku 1936. Po śmierci Józefa Piłsudskiego i bezpośrednim zaangażowaniu się Edwarda Rydza-Śmigłego w politykę wewnętrzną, jako zaufany człowiek Śmigłego został 15 lipca 1936 powołany na wojewodę tarnopolskiego. Pozostawał nim do 16 kwietnia 1937, gdy został powołany na wojewodę lwowskiego.
12 września 1939, gdy pierwsze czołgi i wozy pancerne Wehrmachtu stanęły na rogatkach Lwowa, wygłosił przez radio do mieszkańców miasta swoje słynne przemówienie.[1]
15 września 1939 premier Felicjan Sławoj Składkowski wydał Biłykowi polecenie wyjazdu do Kut, gdzie znajdowało się miejsce postoju ewakuowanego rządu. Tam otrzymał polecenie wyjazdu do konsulatu polskiego w Munkacsu na Rusi Zakarpackiej, ówcześnie (od 15 marca 1939) należącej do Węgier. 17 września 1939, wobec agresji sowieckiej na Polskę rząd polski przekroczył granicę rumuńską, zaś Biłyk został odcięty na Węgrzech. Dwukrotnie podejmował próbę przedarcia się do Lwowa do którego podchodziła już Armia Czerwona, a kiedy okazało się to niemożliwe, w pokoju numer 5 hotelu Csillag sporządził w dniu 19 września 1939 list-testament[2] i strzałem w głowę popełnił samobójstwo.
[edytuj] Przypisy
- ↑ W przemówieniu podkreślił, że miasto, które zawsze było semper fidelis, odznaczone Krzyżem Virtuti Militari, bronić się będzie do upadłego. Mówi nadto, że on – wojewoda – nigdy tego miasta ani Jego mieszkańców nie opuści i wytrwa z nimi do końca. Jak pisał Jerzy Janicki w rozdziale Ostatni wojewoda lwowski: Ponad pół wieku trwało przekonanie pośród tych, którzy słuchali radiowego wezwania wojewody, że słowa swego nie dotrzymał, o co zresztą nikt z mieszkańców pretensji nie wnosił, bo przestrzegał ich przed Niemcami, a przewidzieć nie mógł daty 17 września, która odmieniła gruntownie sens jego zapewnień.
- ↑ List ten znajduje się w zbiorach Instytutu Sikorskiego w Londynie. Pisał w nim Biłyk: Nie mogłem walczyć we Lwowie, gdyż zgodnie z wytycznymi Szefa Rządu opuściłem go w warunkach, które mogą słowa moje postawić w pozornej sprzeczności z tym czynem – dalsze moje życie zdaje się nie przedstawiać wartości dla Polski. Być internowanym do końca wojny nie chcę. Chcę ocalić honor. Po Polsce wszystkie moje myśli są przy Tobie, Marylu, Leszku, Basiu, Ewo i Jerzy. Żyjcie szczęśliwie, jeśli to będzie możliwe. Proszę, aby te moje słowa były rozgłoszone, aby nietkniętym został mój honor. Przede wszystkim niech otrzyma o tym wiadomość Wódz Naczelny Śmigły-Rydz, gen. Składkowski i moje miasto Lwów. Podpisano: Alfred Biłyk – wojewoda lwowski. Munkacz 19.IX.1939. W dokumentach Instytutu Sikorskiego zachował się drugi jeszcze dokument, skierowany do władz węgierskich. Oto ostatnie słowa wojewody: Do Władz węgierskich, Munkacz. 1. Powód mojej śmierci jest wskazany w załączonym liście do Poselstwa Polskiego w Budapeszcie
2. List niniejszy upraszam przetłomaczyć i podać do wiadomości w prasie miejscowej i zagranicznej.
3. Tysiąc dolarów w złocie i pięćset dolarów papierowych proszę przekazać p. woj. St. Jareckiemu (znajduje się w drodze między Korosmezi a Munkaczem).
4. Resztę pieniędzy w złocie, banknotach (polskie, amerykańskie, rumuńskie) i moją własność, którą posiadam z sobą, zapisuję szoferowi Kazimierzowi Jasnukowi (znajduje się w Munkaczu i zamelduje się w hotelu). Z tego ma on pomóc moim urzędnikom w razie, gdyby ich spotkał, a w wypadku spotkania mojej rodziny proszę resztę tejże przekazać i zależnie od możliwości obu stron, pozostać razem.
5. Najpierw jednak należy zapłacić z tych pieniędzy rachunek w hotelu i wszystkie koszty z pogrzebem włącznie, 5 (słownie pięć) dolarów przeznaczam jako napiwek w hotelu. Również proszę o tych 1500 dolarach, które woj. Jarecki ma otrzymać, dać wzmiankę w prasie, ponieważ pieniądze te otrzymałem w zaufaniu i chcę, aby wszyscy wiedzieli, że je oddałem.
6. Wszystkie dokumenty i papiery proszę przekazać Posłowi Polskiemu w Budapeszcie. Są to ważne dokumenty osobiste (2 w teczkach, które tenże ma przekazać notariuszowi) i moje sprawozdania urzędowe.
Munkacz, 19.9.1939 – Alfred Biłyk s.k. wojewoda lwowski.
(Za: Jerzy Janicki Ostatni wojewoda lwowski)
[edytuj] Bibliografia
- Jerzy Janicki Ostatni wojewoda lwowski, wersja elektroniczna http://www.lwow.com.pl/bilyk.html