Legion Puławski
Z Wikipedii
Legion Puławski – polska formacja zbrojna utworzona w czasie I wojny światowej pod auspicjami Komitetu Narodowego Polskiego, licząca ok. tysiąca ochotników; walczyła w składzie armii rosyjskiej przeciwko Niemcom na froncie wschodnim.
Spis treści |
[edytuj] Początki
W sierpniu 1914 za inicjatywą Wielkiego Księcia Mikołajewicza powstał dekret o zjednoczeniu ziem polskich pod berłem carów. Akt nie spotkał się z uznaniem ale skutkiem przedsięwzięcia jest właśnie Legion Puławski.
Na początku grudnia 1914 do Puław przetransportowano około 40 ochotników zwerbowanych w Brześciu Litewskim i około 30 – w Chełmie, którzy razem z ochotnikami przebywającymi już w tym mieście utworzyli l kompanię pod dowództwem kpt. Aleksandra Maciejewskiego. Od początku organizacji przyszli legioniści borykali się z dużymi trudnościami, brakowało bowiem mundurów, płaszczy i butów. Lepiej pod tym względem prezentowali się ochotnicy z Brześcia, którzy ku zawiści ochotników z Chełma byli umundurowani w czamary koloru marengo, buty z cholewami i częściowo w płaszcze.
Jeszcze w grudniu próbowano zorganizować normalne szkolenie wojskowe zebranej w Puławach grupy ochotników, lecz napotkano na wiele trudności, których dowództwo legionu, bez pomocy wojsk rosyjskich nie było w stanie rozwiązać. Rosjanie bowiem opóźniali dostawy uzbrojenia i umundurowania. Kiedy na początku stycznia nadeszły pierwsze transporty, wyposażenie było niekompletne i nie najlepszej jakości. Braki w umundurowaniu oraz wyposażeniu sprawiały legionistom wiele kłopotów w czasie szkolenia, pełnienia służby garnizonowej i wewnętrznej. Karabiny kawaleryjskie, które otrzymali legioniści, były wprawdzie z bagnetami, ale nie miały pochew na bagnety, co zmuszało do noszenia ich za pasem głównym. Było to nie tylko niewygodne, ale także niebezpieczne, ponieważ mogło dojść do groźnego w skutkach zranienia. Dodatkowym utrudnieniem podczas prowadzenia szkolenia była nieznajomość polskich komend wojskowych, a rosyjskich legioniści nie chcieli respektować.
[edytuj] Rozbudowa Legionu
Sytuacja uległa znacznej poprawie w 1915, kiedy 13 stycznia, z upoważnienia KNP, organizację legionów przejął specjalnie do tego powołany Komitet Organizacyjny, na którego czele stanął generał piechoty Edmund Świdziński. W skład Komitetu weszli ponadto jeszcze dwaj oficerowie zawodowi: gen. ppor. Ludwik Stępowski i gen. ppor. Piotr Szymanowski oraz cztery osoby cywilne: Zygmunt Balicki, Konstanty hr. Plater-Broel, Antoni Sadzewicz oraz Witold Ostoja-Gorczyński, który w sztabie armii rosyjskiej w Baranowiczach uzyskał zezwolenie na prowadzenie weerbunku, a wkrótce nominację na "naczelnika"). Komitet prowadził ożywioną działalność w siedmiu sekcjach: werbunkowej, finansowej, informacyjno-prasowej, technicznej, wojskowej, gospodarczej i sanitarnej. Najlepiej funkcjonowała Sekcja Wojskowa kierowana przez gen. Edmunda Świdzińskiego.
Nominalnym naczelnikiem był wprawdzie Witold Ostoja-Gorczyński, ale dowódcą I Legionu Polskiego, zwanego potocznie Legionem Puławskim, mianowano 17 stycznia 1915 ppłk. Antoniego Reutta, oficera armii czynnej. Podjęto również decyzję o tworzeniu drugiego legionu w Lublinie, do którego gen. Świdziński 4 lutego 1915 skierował 800 zwerbowanych ochotników oraz o formowaniu dwóch szwadronów ułanów w Krępie i Ksawerynowie pod Maciejowicami, gdzie skierowano około 300 ochotników.
Dokonane zmiany organizacyjne oraz nowy status legionów przyspieszyły napływ ochotników. Sekcja Werbunkowa zorganizowana w Warszawie, zwana również Głównym Biurem Werbunkowym, nadzorowała działalność siedmiu terenowych biur werbunkowych powołanych w Warszawie, Łomży, Siedlcach, Suwałkach, Lublinie, Płońsku i Kijowie. Ten ostatni utworzono z myślą o Polakach przebywających na terenie Rosji. W Odessie miejscowa Polonia wystąpiła z prośbą do dowódcy okręgu wojskowego o wydanie zezwolenia na organizację poboru ochotników do legionów polskich. Próby rekrutacji na terenie Rosji zakończyły się ostatecznie niepowodzeniem, przede wszystkim z powodu nieprzejednanego stanowiska rosyjskich władz wojskowych. Podobnym fiaskiem zakończyła się próba wcielenia do legionów jeńców austriackich narodowości polskiej.
W wymienionych ośrodkach werbunkowych dopełniano tylko formalności związanych ze stwierdzeniem stanu zdrowia, a zakwalifikowanych odsyłano do Puław, gdzie po przedstawieniu odpowiednich dokumentów byli kierowani do poszczególnych pododdziałów zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami. Codziennie zgłaszało się średnio około 100 ochotników. Największą grupę stanowili poborowi rocznika 1914 i 1915, którzy unikali w ten sposób służby w wojsku rosyjskim. Do formujących się polskich oddziałów zgłaszali się także chłopcy w wieku 18 lat (przeważnie uczniowie szkół średnich) oraz osoby starsze spośród inteligencji urzędniczej. Żołnierze rekrutowali się głównie z chłopów i robotników (głównie Warszawy) oraz drobnych rzemieślników. Trafiali więc do legionu: piekarze, blacharze, ślusarze, kowale, szewcy, krawcy, bednarze, ludzie bez żadnego wyuczonego zawodu oraz liczny element z marginesu społecznego.
Do szwadronów kawalerii (ułanów) stawiali się ochotnicy, od których żądano by przybyli z własnym siodłem i uzdą. Znaleźli się więc w szeregach jako zwyczajni ułani ludzie z ziemiaństwa i inteligencji jak np. przyszły dowódca (w 1939) 1. pułku Ułanów Krechowieckich Jan Litewski i znany później tenor Salecki. Jednym z oficerów w 1. szwadronie był Ryszard Bolesławski (wł. Srzednicki), aktor i reżyser MChAT później w Hollywood, który opisał dzieje szwadronu i pułku w swej książce wydanej po angielsku w St Zjdn The Way of the Lancer, używając jednak pseudonimy zamiast nazwisk swych braci-oficerów.
Formowanie I Legionu Polskiego zostało zakończone pod koniec stycznia 1915. W jego szeregach znalazło się około 1000 ochotników, ale początkowo tylko 800 otrzymało karabiny i amunicję. Natomiast wszyscy wyfasowali rosyjskie sorty mundurowe i od żołnierzy carskich można ich było odróżnić jedynie po noszonych na naramiennikach napisach „I LP” – Pierwszy Legion Polski. Mimo wcześniejszych uzgodnień i przyrzeczeń dowództwa rosyjskiego, legion nie otrzymał taborów oraz artylerii. Został natomiast wyposażony w karabiny maszynowe, ale w austriackie i to bez amunicji, dlatego też nie brały one udziału w walkach stoczonych przez legionistów.
Zgrupowani w Puławach żołnierze stanowili według etatów rosyjskich równowartość batalionu piechoty liniowej. W lutym Legion podzielono na cztery kompanie strzeleckie, pododdział łączności i kompanię karabinów maszynowych.
[edytuj] Dalsze próby werbunku
Jeszcze w grudniu 1914 KNP zwrócił się do Polonii amerykańskiej z apelem o wstępowanie do legionów organizowanych po stronie rosyjskiej. Wiązano duże nadzieje z możliwościami kadrowymi Polonii amerykańskiej. Ostoja-Gorczyński liczył na aktywne poparcie amerykańskiego Związku Sokoła. W styczniu 1915 przybyli: Leon Sułkowski i Adam Trygar, obaj reemigranci ze Stanów Zjednoczonych, głównie w celu dokonania oceny szans rozwoju imprezy legionowej. Po zbadaniu sytuacji przesłali władzom Związku Sokoła zaszyfrowaną korespondencję. Nie doczekano się jednak masowego napływu ochotników zza oceanu. W konsekwencji do kraju przybyły, obok wymienionych, jeszcze tylko dwie osoby –Gabriel Pawłowski i Wawrzyniec Butkowski.
Początkowo liczono, że rosyjski Sztab Generalny zezwoli na przeniesienie z armii czynnej do legionów wszystkich oficerów Polaków, którzy wyrażą na to zgodę. Kiedy jednak zezwolenie otrzymało tylko paru oficerów, trzeba było należycie wykorzystać własne skromne kadry. Nieocenione usługi przy organizacji i szkoleniu pododdziałów oddali dwaj ochotnicy amerykańscy – kpt. Adam Trygar i kpt. Leon Sułkowski, którzy poza bogatym doświadczeniem instruktorskim wnieśli do Legionu ducha ofiarności i braterstwa broni.
W szkoleniu żołnierzy pomagali im nieliczni oficerowie przeniesieni z armii carskiej, a przede wszystkim por. Stanisław Wecki, który pełnił w batalionie funkcję adiutanta dowódcy. Ćwiczenia z musztry batalionu, kompanii i plutonu odbywały się codziennie, z wyjątkiem świąt i niedziel. Kierował nimi por. Stanisław Wecki. Kompaniami strzeleckimi Legionu Puławskiego dowodzili kapitanowie: Witold Komierowski, Konrad Ossowski, Leon Sułkowski i Adam Trygar. Dowódcą kompanii karabinów maszynowych był ppor. Stanisław Jaworski, a pododdziału łączności – chor. inżynier Jan Wlekliński. Na czele służby sanitarnej stał lekarz Jan Załuska.
Stosunki wewnątrz Legionu były demokratyczne. Nawzajem zwracano się „druhu”, a oficerowie, jak i podoficerowie zwracali się do szeregowych przez „wy” i „druhu”, co odbiegało od stosunków panujących w armii carskiej, gdzie do szeregowców mówiono per „ty”. W połowie marca 1915 Legion Puławski był już nieźle przygotowany do prowadzenia działań bojowych, a jego żołnierze niecierpliwie oczekiwali skierowania na front.
[edytuj] Dama Pikowa
Na postawę żołnierzy Legionu Puławskiego wywierała grupa mafijna funkcjonująca w niezalegalizowanym klubie o nazwie „Dama Pikowa”. W okresie początkowym, gdy Legion kwaterował jeszcze w Puławach, działalność klubu koncentrowała się na życiu towarzyskim, na urozmaicaniu chwil wolnych od zajęć służbowych.
Po wyjeździe na front 20 marca 1915, w działalności klubu zaznaczyły się akcenty patriotyczne. Już w czasie przejazdu członkowie „Damy Pikowej” brali udział w rozpowszechnianiu zmyślonych informacji o tym, że Legion Puławski zostanie użyty na wschodniokarpackich odcinkach frontu i będzie musiał uczestniczyć w bratobójczych walkach z jednostkami taktycznych Brygad Legionów Polskich Karola Trzaski-Durskiego i Józefa Hallera. Na tę informację w legionie ukształtowała się napięta sytuacja, dlatego też transporty z żołnierzami tej jednostki zatrzymano w Chełmie, a następnie skierowano pośpiesznie na zachód. Formacja przewidziana do służby garnizonowej we Lwowie znalazła się w konsekwencji na przeciwniemieckim odcinku linii frontowej.
[edytuj] Likwidacja Legionu
Legion Puławski został zlikwidowany w październiku 1915, a część legionistów została wcielona do Brygady Strzelców Polskich (Korpusy wschodnie). Dwa szwadrony Ułanów Polskich przy Legionie były w 1916 przekształcone wpierw na Dywizjon Ułanów a potem na 1 Pułk Ułanów Polskich. Po bitwie i szarży tego pułku pod Krechowcami, pułk zyskał przydomek "Krechowiecki".